Prolog.
Przetarłam zmęczone oczy i popatrzyłam po swoim malutkim pokoiku. Ściany wymalowane na pomarańczowo, przy drzwiach stała toaletka, w drugim kącie mała drewniana komoda, na której stały ramki ze zdjęciami tymi magicznymi i mugolskimi. Przy oknie po drugiej stronie stało biurko, a naprzeciwko łóżko, na którym się wylegiwałam, przed łóżkiem stała duża szafa, a na ścianach wisiało parę półek z książkami.
- Lily ! Zejdź już proszę na dół !- krzyknęła moja matka.
- Już idę mamo !- odkrzyknęłam i wygramoliłam się spod kołdry.
Podeszłam do szafy wyjęłam z niej czarne rurki, białą luźną koszulę i czarne sandałki, póki jeszcze mogę to korzystam z pięknej pogody. Poszłam do łazienki, ubrałam się, włosy ułożyłam w loki, na twarz nałożyłam lekką warstwę pudru, oczy wymalowałam tuszem do rzęs, a usta machnęłam raz truskawkowym błyszczykiem.
Wróciłam do swojego pokoju. Do kufra spakowałam książki, kociołek, składniki do eliksirów, kilka stóp pergaminu, parę piór i jeden kałamarz z atramentem. Do drugiej przegrody wpakowałam kilka par spodni, trochę bluzeczek, koszul, sweterków i kilka par trampek i innych butów. Na wierzch naładowałam płaszczyk na wiosnę, na zimę, szaliki i czapki. Do przegrody wsadziłam karmę dla Ellie. Zamknęłam wieko, a moim oczom ukazało się logo Hogwartu: lew, wąż, borsuk i kruk otaczający wielką literę "H". Uśmiechnęłam się i teraz spojrzałam na boczną ściankę gdzie było napisane "Lily Evans. Rok siódmy".
Pociągnęłam za rączkę bagaż i wytargałam go do korytarza, którym właśnie przechodził wysoki i postawny brunet, Charlie.
- Tato, pomożesz mi ?- zapytałam słodko.
- Jasne słonko.- powiedział i ucałował mnie w czoło.
Zabrał kufer i zniósł go na dół. W podskokach zrównałam mu kroku i poszliśmy razem do kuchni.
- Dzień dobry !- przywitałam się, a mama popatrzyła na mnie z uśmiechem.
- Dzień dobry, Lily.- odpowiedziała Melinda.
Usiadłam przy stole i wlałam sobie mleka do płatków. Do jadalni wpadła Petunia z naburmuszoną miną i w swoim szkolnym mundurku.
- Witam.- prychnęła.
- Cześć Petuniu.- uśmiechnęłam się.
Nawet na mnie nie zwróciła uwagi, tylko usiadła i chwyciła kanapkę. Przewróciłam oczami i wróciłam do swojej miski.
- No to dziewczynki, jedziemy waz odwieźć.- powiedział ojciec pocierając dłońmi.
Uśmiechnęłam się, a Petka burknęła coś pod nosem. Razem z rodzicami wyszliśmy z domu i ruszyliśmy w stronę samochodu, nowiusieńkiego Forda Anglia, który ojciec dostał od swojej firmy. Wpakowałam swój kufer do bagażnika i wsiadłam do samochodu. Petunia i mama zaczęły się kłócić przed domem, znowu. Zawsze, co roku ma dokładnie takie same problemy. Ale to przecież nie moja wina, że to ja jestem czarodziejką. Ach Hogwart... Hogwart, czy to już naprawdę ostatni rok ? Nie mogę w to uwierzyć. Ale zaraz moment...
Wysiadłam z samochodu.Wbiegłam na górę i otworzyłam swoją sypialnię, na parapecie siedziała moja czarna kotka, a bystre piwne oczy wlepiała w okno.
- Ellie ! No właź do tej klatki !- warknęłam na nią, kiedy ta zahaczyła pazurami o pościel leżącą na moim łóżku.- Ellie mówię ostatni raz ! Albo teraz wejdziesz, albo zostawię cię na cały rok z Petunią !
Kotka najeżyła się i wskoczyła do klatki. Zamknęłam ją i wróciłam do samochodu, w którym już wszyscy siedzieli. Moja siostra, była cała czerwona, a mama łypała na nią groźnie co jakiś czas. Wzruszyłam ramionami i usiadłam obok Petki, a klatkę położyłam sobie na kolanach.
Petunia zmierzyła mnie wzrokiem i prychnęła. Podniosłam do góry brwi, ale ta się nawet do mnie nie odezwała.
Ruszyliśmy, najpierw odwieźliśmy czarnowłosą do jej liceum, kiedy stanęliśmy na parkingu jej szkoły. Podała mi rękę, na co wytrzeszczyłam oczy, ale uścisnęłam jej dłoń.
- Do widzenia.- powiedziała władczym tonem.
Uśmiechnęłam się lekko.
- Do zobaczenia, Petuniu.- odparłam, a ta wyszła z samochodu.
Oparłam głowę o nagłówek i westchnęłam. Tata znowu odpalił silnik i poczułam jak ruszamy w stronę King's Cross. Jechaliśmy przez liczne ulice Londynu, omijaliśmy stare budynki domów i sklepów. Wjechaliśmy w uliczkę gdzie znajdował się Dziurawy Kocioł i wreszcie dojechaliśmy na stację.
Wysiadłam i otworzyłam bagażnik. Kufer i klatkę położyłam na wózku. Weszłam do środka i odwróciłam się do rodziców. Tak jak co roku oczy mieli zapełnione łzami.
Mocno przytuliłam matkę, a sama po policzkach poczułam gorzkie łzy. Następnie wtuliłam się w koszulę ojca, a ten ucałował mnie w czoło.
- Uważaj na siebie, kochanie.- powiedzieli równo.
- Tak jak zawsze.- uśmiechnęłam się.
- Pisz do nas codziennie.
- Oczywiście, mamo.
- Ucz się pilnie.
- Zawsze się tak uczę.
- I pamiętaj, że cię kochamy.- wyłkała Melinda.
- Ja was też kocham.
Przytuliłam ich jeszcze raz i ruszyłam w stronę bariery na peron 9 i 3/4. Popatrzyłam na niech przez ramię i pomachałam. Rozejrzałam się dookoła i wbiegłam w ścianę.
Poczułam lekkie mrowienie, otworzyłam oczy i ujrzałam magiczny peron. Uśmiechnęłam się i wciągnęłam powietrze mimo, że było czuć tylko smar i spaliny dochodzące z lokomotywy. Wiedziałam, że już wracam do swojego domu. Tam wszyscy mnie akceptowali, nie było wojen między tymi na których mi zależało, a co najważniejsze czułam swoje miejsce na świecie. W magicznym świecie.
_______________________
I jak się wam podobało ? Mam nadzieję, że pomysł wam przypadł do gustu ;>
Prolog, jak prolog KRÓTKI ;D
Rozdział pierwszy będzie już dłuższy.
Dedykacja dla Girl, Klaudii, Cupcake i Skrzata.
No i jeszcze dla mojej marudy :* Zuzy <3
Skoro jesteście, to zostawcie po sobie ślad, to zawsze mnie strasznie motywuje *.*
~Hermionija <3
Ave ^^ dziękuję za dedykację <3 Ach ta Petunia... jakoś jej nie lubią. Ona "tak" sapie entuzjazmem, po prostu, aż roślinki przy niej umierają ;D. No no bo to Hogwart ^^ tam jest zawsze najlepiej. Pozdrawiam cieplutko <3.
OdpowiedzUsuńHahah ^^ dodam jeszcze PIERWSZA <3. Tak wiem uroczo <3 Ach i weeny ;D.
UsuńBiedne roślinki ;( ;d
UsuńHogwart <3 Nasz Hogwart <3
Tak bardzo uroczo *__* ;D
No dzięki wiesz? Ja marudzę? ^,^ Gdzie i kiedy?
OdpowiedzUsuńNo ale pomińmy to :)
Ajajaj <3
Kocham cię wariatko *,*
Dlaczego ja nic wcześniej nie wiedziałam o tym, że zaczęłaś nową historię? ;D
Oj oberwie ci się jak tylko wrócę do szkoły ^,^
Kocham cię za kolejną wspaniałą historię <3 <3 <3
"-Ellie mówię ostatni raz ! Albo teraz wejdziesz, albo zostawię cię na cały rok z Petunią !" Kocham cię za to i masę innych fragmentów, ale nie będę ci tu już śmieciła. :)
Ja chcę już 1 rozdział !!!
Gorący buziak dla mojej wariatki ;******
Zuza <3
Oj marudzisz, marudzisz ;>
UsuńNo ja wiem, że mnie kochasz ;D
A taka tam mała niespodzianka dla marudy *.*
Ej jeszcze mi się nie dostało, jestem w szoku ;d
O aż tak cie podobało ? ;o
Tak, tak ja ciebie też głupolu <3
powiem Ci szczerze,że już dawno mi się tak dobrze nie czytało :D
OdpowiedzUsuńjest ciekawie, na prawdę mi się podoba :) często będę wpadać :D
pozdrawiam i czekam na pierwszy rozdział :D
PS. dodaję do obserwowanych :3
OdpowiedzUsuńNaprawdę bardzo się cieszę, że ci się podoba *.*
UsuńDziękuję za miłe słowa ;>
Dziękuję za dedykację <3
OdpowiedzUsuńŚwietny prolog, ty to umiesz zachęcić do dalszego czytania ^^ Ahh ta Petunia... Nigdy jej nie lubiłam ;d Ale co tu zrobić, też byłabym wściekła na jej miejscu.
Przy tym fragmencie z kotem cieszyłam się do monitora jak głupia xd
Czekam na rozdział pierwszy, obyś szybko dodała :3
Pozdrawiam,
Aga
Naprawdę ? Och miło mi to słyszeć ;>
UsuńA kto lubi Petkę ? ;d
Oj tak kocurek musiał być ;3
Dziękuję Ci pięknie za dedykację, nie spodziewałam się
OdpowiedzUsuńAle najpierw przejdę do rozdziału, bo to Cię pewnie bardziej interesuje od moich uniesień z powodu Twojego dedyka, prawda? :D
Więc zacznę od...
Petki haha te zdrobnienie mnie rozwala hahaha ;p Ale co do niej... Szkoda, że nie opisałaś jej jakoś... w sensie wyglądu, bo zastanawia mnie czy Jej Kościstość Końska Gęba już od dziecka miała szyję jak żyrafa czy to jej cecha nabyta xD A tak serio - zawsze wolałam Petunię od Vernona ;>
Po drugie... Lilcia <3 Jak ja kocham opowiadanka z czasów Huncwotów!!! Wszyscy tacy beztroscy i te kawały... ;3 I dlatego już od początku zapowiada się cudnie... O ile oczywiście będzie dużo akcji Huncwotów :) Mam nadzieję, że Syriusz i Lupinek będą ciekawie przedstawieni, bo to moi ulubieńcy ;> No i Smarkerus, prawda że też będzie...? ;3
Hogwart *.* Mmmmm...
Życzę więc weny po prostu i informuję Cię iż możesz się niedługo spodziewać mnóstwa rozdziałów u mnie, ponieważ odebrałam dziś telefon z naprawy! Łiiii xD
Jeszcze raz życzę weny i pozdrawiam cieplutko ;***
Twoja Cupcake.
Bardzo ładnie zaczęłaś. Zawsze lubiłam czytać blogi, w których główną bohaterką jest Lily. Możesz być szczęśliwa, bo już odkroiłam sobie ulubiony fragment w całym rozdziale. :)
OdpowiedzUsuńMiło, że dodałaś Petunię. <3 Nie spotkałam jeszcze bloga, w którym ktoś by ją prezentował jako jedną z bohaterek. Mam takie jedno małe "ale", takie malusieńkie! Nie musisz opisywać z taką dokładnośćią w co się ubrała bohaterka, w jaki sposób ułożyła fryzurę, jak wyglądał jej makijaż. Wystarczy dodać parę fragmentów typu: "Czułam jak moje loki obijają mi się o ramiona, gdy schodziłam ze schodów.", czy "Truskawkowy błyszczyk posklejał mi wargi, sama zresztą nie byłam wstanie nic powiedzieć.".
Ale wiesz, to tylko moje gderanie.
Sama popełniam tyle błędów, że człowiek się może załamać!
Pisz następny, czekam z niecierpliwością.
Ściskam mocno,
Twoja Róża.
Świetne *-* od razu zaobserwowałam <3 Super, że postanowiłaś stworzyć blog o Lily, jak czytałam Twój cudowny prolog to smutno mi się zrobiło, że Voldek ją potem zabił :CC no cóż... A ten pomysł z tym pamietnikiem prowadzonym przez Lily dla Mai..omnom *u* świetny <3 I kot od razu mi się spodobał, sama mam jednego, więc mam słabość do tych zwierzaków ;D. A Petunia... Nie lubię jej ;d ale myślę, że może byłaby inna gdyby również trafiła do Hogwartu... I wiem jak ona musi się czuć :C jej siostra jest czarownicą, a ona mugolem ;| ach też bym była wkurzona xD
OdpowiedzUsuńJa normalnie mam taki zaciesz z dialogów i opisów w Twoim opowiadaniu, nie wiem, czy już Ci pisałam, ale Twoje blogi powodują u mnie szeroki uśmiech i poprawiają mi humor kiedy mam zepsuty :3
Nie mogę się doczekać NN *-* fajnie by było gdybyś powiadomiła mnie o nowym rozdziale na moim blogu. Byłabym baaardzo wdzięczna. Dziękuję również za te cudowne komentarze od Ciebie na moim blogu <3 nawet nie wiesz jak mnie motywują xD
Pozdrawiam i życzę duużo weny ;*
Bella Lestrange
Ehehehe. Świetny prolog. Wybacz, ze dopiero teraz, ale jakoś dopiero dostałam na chwile laptopa, więc...
OdpowiedzUsuńCo do prologu, to uwielbiam to sformułowanie : Petka *w* Wiesz... Mi się to bardziej z papierosem kojarzy, no ale cóż. Nikt nie jest idealny.
No to jeszcze uwielbiam tę kotkę i piękną groźbę Lily. *.* Normalnie Nutella na serduszko.
Co do samej Lily to jakoś za nią osobiście nie przepadam... W sumie jeśli chodzi o Huncwotów to uwielbiam tylko Syriusza i Remusa. *.*
Ehh. Petunii też nie lubię, ale to tam...
Kocham, pozdrawiam i czkam na NN. :**
Ohh...jaki masz śliczny szablon! Ja chyba też pomyślę o zmianie na taki zamówiony ;P
OdpowiedzUsuńI jakaż ciekawa tematyka! Podziwiam też, że piszesz dwa blogi naraz O_o kiedyś próbowałam, ale nic z tego nie wyszło i w końcu usunęłam stary ;// mam nadzieję, że nie pójdziesz w moje ślady, bo nie wytrzymam bez Mai i Harry'ego! :D
Ale już wracam do teraźniejszości ;P
Ughh...nie lubię tej całej Petunii ;O jest taka prymitywna, że aż oczy bolą! Zresztą, żyjemy wśród samych prymitywów :///
Prolog BOSKI!!! Kocham Lily <3 i ciekawe, czy dodasz coś z Severusem ;))
Idę czytać dalej!
~Twoja Alexa ;33
Świetny pomysł na bloga, to po pierwsze :D Szablon jest cudny ;* A co do prologu to świetny ;) Jestem ciekawa jak opiszesz jej pierwsze spotkanie z Jamesem na 7 roku. :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*